3 października, 2010

Zbliża się rozstrzygnięcie zasad przydziału CO2 dla ciepłownictwa

Ministerstwo Środowiska przewiduje, że prace nad określeniem zasad przydziału darmowych uprawnień do emisji CO2 dla ciepłownictwa po 2012 roku powinny zostać zakończone do końca 2010 roku.
Na forum Unii Europejskiej trwają prace nad opracowaniem aktów wdrożeniowych do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/29/WE z kwietnia 2009 r. zmieniającej dyrektywę 2003/87/WE. W tym prace m.in. nad wyznaczeniem ogólnowspólnotowych wskaźników emisyjnych (benchmarków), na podstawie których będzie się odbywał przydział bezpłatnych uprawnień CO2 w latach 2013-2020 dla ciepłownictwa.

Prace nad określeniem wartości benchmarków oraz zasad przydziału darmowych uprawnień powinny zostać zakończone w drugiej połowie 2010. Po poznaniu efektów tych prac możliwe stanie się oszacowanie ilości bezpłatnych uprawnień, jakie na podstawie określonych decyzją Komisji Europejskiej wskaźników trafią do polskich instalacji – poinformował Departament Zmian Klimatu i Ochrony Atmosfery w Ministerstwie Środowiska.

Przedstawiciele Polski zabiegają, aby podczas uzgadniania wskaźników emisji CO2 wzięto pod uwagę strukturę paliwową wytwarzania ciepła w danym państwie członkowskim

Chodzi o umożliwienie zastosowania wskaźników wielopaliwowych zamiast proponowanego wskaźnika gazowego. Ważne jest, żeby w okresie po 2012 roku podstawą do przydziału darmowych uprawnień do emisji CO2 dla polskich ciepłowni nie była ,jak się projektuje, emisyjność 10 proc. najbardziej efektywnych instalacji ciepłowniczych w Unii Europejskiej, czyli w praktyce gazowych, a emisyjność najlepszych instalacji wykorzystujących węgiel, olej opałowy czy w końcu gaz.

Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii ma zasadnicze znaczenie dla kosztów zakupów uprawnień do emisji CO2 po 2012 roku. Tym samym dla poziomu przyszłych cen ciepła. Utrzymanie benchmarku gazowego oznaczałoby bowiem, że polskie ciepłownictwo korzystające głównie z węgla już w 2013 roku byłyby zmuszone do zakupu zamiast 20 proc. uprawnień do emisji znacznie większych ich ilości.

Zamiast konieczności zakupu 20 proc. uprawnień do emisji CO2 może musielibyśmy kupić 50 proc., co wynika z porównania wskaźnika emisyjności CO2 źródeł gazowych i węglowych. W tym pierwszym przypadku emisyjność wynosi 55-60 kg CO2/ GJ, a w drugim około 115 kg CO2/GJ – wyjaśnia sedno sprawy Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

Polska na forum Unii Europejskiej wskazuje na negatywne konsekwencje opierania wskaźników na emisji 10 proc. najbardziej efektywnych instalacji, bez uwzględnienia mixu paliwowego. W kontekście bezpieczeństwa dostaw ciepła, jak i jakości powietrza poprzez ewentualne zwiększenie tak zwanej niskiej emisji.

Istnieje realne zagrożenie, że z powodu gwałtownego wzrostu cen ciepła w wyniku konieczności zakupu znacznej ilości uprawnień do emisji CO2 przez wytwórców, odbiorcy uznają za ekonomicznie zasadne odłączanie się od sieci ciepłowniczej i przejście na bardziej emisyjne źródła indywidualne lub budowę rozproszonych systemów ciepłowniczych – ocenia Departament Zmian Klimatu i Ochrony Atmosfery w Ministerstwie Środowiska.

 

źródło: wnp.pl

Partnerzy