Polskie ciepłownictwo wymaga szybkich zmian. Nie nadążamy za resztą krajów UE
(fot. Shutterstock/PV productionsv)
Polski sektor ciepłowniczy od czasu kryzysu energetycznego zmaga się z ujemną rentownością. Do tego, żeby przeprowadzić pełną dekarbonizację, trzeba będzie zainwestować co najmniej 200 mld zł. Żeby sprostać unijnym wymaganiom, należałoby dokonać olbrzymich inwestycji.
Polskie ciepłownictwo nie ma się najlepiej. Z raportu „Ciepłownictwo systemowe w obliczu zmian” przygotowanego przez EY Polska wynika, że do przeprowadzenia pełnej dekarbonizacji brakuje co najmniej 200 mld zł , a wedle innych szacunków nawet 400 mld zł.
Polskie ciepłownictwo jest uzależnione od węgla
Autorzy raportu zwracają uwagę, że miks energetyczny sektora ciepłowniczego oparty głównie na węglu to dziś koszt nie tylko środowiskowy, ale także biznesowy.
Polski sektor ciepłowniczy od czasu kryzysu energetycznego zmaga się z ujemną rentownością na poziomie -22 proc. W największym stopniu wpływa na to ujemny wynik sektora przedsiębiorstw wytwarzających ciepło w kogeneracji (czyli wraz z energią elektryczną), którego rentowność wyniosła -38 proc. Na tę sytuację wpływ miał nieadekwatny do dynamicznych zmian system taryfowy i skokowy wzrost kosztów działalności – wyjaśniają eksperci EY.
Dodajmy, że cena za 1 GJ w okresie 2021-2023 zwiększyła się o aż 120 proc. (z 47,7 zł do 104,7 zł), a koszt emisji CO2 w latach 2020-2023 podniósł się ponad 6-krotnie (z 15 euro/t do 100 euro/t).
Udział węgla w miksie ciepłowniczym spada, ale powoli
Udział węgla w polskim systemie ciepłowniczym systematycznie spada. Z danych zebranych przez EY wynika, że w 2017 r. było to 74 proc., podczas gdy w 2023 r. wartość ta wyniosła już 61,2 proc. Wzrasta także udział odnawialnych źródeł energii (z 6,9 proc. w 2013 r. do 14,4 proc. w 2023 r.). Według unijnej dyrektywy EED udział ten ma wynieść 100 proc. w 2050 r.
Żeby sprostać unijnym wymaganiom, należałoby dokonać olbrzymich inwestycji. Według szacunków Forum Energii jest to od 196 do 225 mld zł, podczas gdy wyliczenia Narodowego Centrum Badań i Rozwoju sugerują kwotę nawet dwa razy większą, bo 428 mld zł.
Czy nas na to stać? Niekoniecznie. Ale nie stać nas również na zaniechanie dekarbonizacji.
Aby dostosować się do tych i innych regulacji, polska branża ciepłownicza musi przejść głęboką transformację. Pomóc w tym mają programy wsparcia, zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, takie jak utworzony w ramach EU ETS Fundusz Modernizacyjny, a w ramach niego program „OZE – źródło ciepła dla ciepłownictwa” o budżecie w wysokości 2 mld zł – zwracają uwagę twórcy raportu.
Źródło: portalsamorzadowy.pl