Październik 16, 2019

Metamorfoza polskiego ciepłownictwa: szanse i zagrożenia

Zastępowanie ciepłowni przez elektrociepłownie będzie oznaczało, że w krajowym systemie elektroenergetycznym będzie przybywało nowych mocy, co wzmocni system i poprawi jego efektywność. Siłą rzeczy elektrociepłownie muszą być blisko odbiorców ciepła, a to oznacza też, że produkowana energia elektryczna będzie zużywana blisko źródeł, co ogranicza straty na jej przesyle – mówi Grzegorz Należyty, członek zarządu i dyrektor Gas and Power Siemens Polska.

Zastępowanie ciepłowni węglowych przez elektrociepłownie gazowe jeszcze na istotną skalę nie następuje. Powodem tej sytuacji jest między innymi to, że taryfa ciepłownicza jest skonstruowana według schematu „koszty plus”- mówi Grzegorz Należyty.

Koszt wytworzenia ciepła z nowej gazowej instalacji kogeneracyjnej będzie jednostkowo wyższy niż ze starej jednostki węglowej, ale to niekoniecznie musi oznaczać wyższe rachunki za ciepło – wskazuje.

Należy założyć, że o ile jakieś ciepłownie nie zostaną na czas zmodernizowane, to nie będą wyłączane, bo przecież nikt nie zdecyduje się na wyłączanie instalacji ogrzewających miasta. Niemniej taki scenariusz to ryzyko wysokich kar dla zarządów firm ciepłowniczych – stwierdza Grzegorz Należyty.

Dość powszechna jest opinia, że gaz ziemny będzie paliwem coraz powszechniej stosowanym w polskiej energetyce. Jak to paliwo zmieni czy może zmienić ciepłownictwo?

– W wielu polskich miastach ciepłownie oparte są o kotły wodne, w których woda jako nośnik energii cieplnej podgrzewana jest energią ze spalania węgla. Ze względu na regulacje środowiskowe modernizacja takich ciepłowni jest konieczna, a kierunek jest jeden, czyli zamiana węgla na paliwa niskoemisyjne.

Jednym z paliw, które będą zastępowały węgiel, jest gaz, a najbardziej efektywną energetyką opartą o gaz jest kogeneracja, czyli jednoczesna produkcja ciepła i energii elektrycznej w elektrociepłowniach.

Zastępowanie ciepłowni przez elektrociepłownie będzie oznaczało, że w krajowym systemie elektroenergetycznym będzie przybywało nowych mocy, co wzmocni system i poprawi jego efektywność. Siłą rzeczy elektrociepłownie muszą być blisko odbiorców ciepła, a to oznacza też, że produkowana energii elektryczna będzie zużywana blisko źródeł, co ogranicza straty na jej przesyle.

Proces zastępowania ciepłowni węglowych przez elektrociepłownie gazowe zachodzi?

– Zastępowanie ciepłowni węglowych przez elektrociepłownie gazowe jeszcze na istotną skalę nie następuje. Powodem tej sytuacji jest między innymi to, że taryfa ciepłownicza jest skonstruowana według schematu „koszty plus”.

To oznacza, że ceny sprzedaży ciepła zatwierdzane przez URE zabezpieczają bieżące funkcjonowanie ciepłowni, pokrywając ich podstawowe koszty, takie jak koszty paliwa czy pracy, ale nie pozwalają na akumulację kapitału w stopniu umożliwiającym podejmowanie istotnych inwestycji, takich jak zmiana technologii.

To czym są dzisiaj ciepłownie miejskie?

– Tak naprawdę ciepłownie miejskie są dzisiaj bardziej jednostkami użyteczności publicznej niż normalnym biznesem nakierowanym na osiąganie zysków. To wynika z tego, że w interesie publicznym jest, żeby zapewnić możliwie najniższe ceny ciepła dla mieszkańców i tym samym uniknąć problemu wzrostu ubóstwa energetycznego, które w Polsce istnieje.

Jak transformacja ciepłownictwa ma się dokonać, skoro ciepłowniom brakuje środków inwestycyjnych?
– Jedna z dróg do poprawy kondycji ciepłownictwa to naturalnie zmiana modelu taryfowania cen ciepła w kierunku poprawiającym rentowność sektora, a tym samym umożliwiającym mu także sięganie w szerszym zakresie niż obecnie po komercyjne finansowanie inwestycji.

Jeśli to się nie stanie, to ciepłownie powinny w możliwie szerokim zakresie korzystać z systemów wsparcia. Modernizacja ciepłownictwa jest wspierana finansowo przez program „Czyste powietrze”, niedługo powinien ruszyć nowy system wspierania kogeneracji, a samorządy mogą też liczyć na współpracę inwestycyjną dużych firm, takich jak na przykład PGE Energia Ciepła.

Jak pokonać problem wzrostu cen ciepła systemowego powodowanego przez inwestycje?

– Oczywiście, koszt wytworzenia ciepła z nowej gazowej instalacji kogeneracyjnej będzie jednostkowo wyższy niż ze starej jednostki węglowej, ale to niekoniecznie musi oznaczać wyższe rachunki za ciepło.

Należy rozwijać sieci ciepłownicze i przyłączać nowych odbiorców po to, żeby koszty inwestycji rozkładać na jak największą liczbę odbiorców ciepła, a jednocześnie poprawiać efektywność energetyczną nie tylko samych systemów ciepłowniczych, ale także ogrzewanych budynków po to, żeby zużycie ciepła było mniejsze.

W efekcie przede wszystkim dzięki poprawie efektywności energetycznej budynków i systemów ciepłowniczych – mimo wzrostu jednostkowej ceny ciepła – rachunki za ciepło mogą pozostać stabilne czy tylko być nieco wyższe, bo spadnie zużycie ciepła.

Jaki jest czarny scenariusz dla ciepłowni, które zlekceważą konieczność modernizacji lub nie zdołają pokonać barier kapitałowych?

– W skrajnym scenariuszu niespełnienie wymagań środowiskowych, czyli brak redukcji emisji pyłów SO2 i NOx w terminach wynikających z przepisów, oznaczać może konieczność wyłączenia przestarzałych ciepłowni z eksploatacji. Z drugiej strony trzeba realistycznie patrzeć na rysujący się problem.

Należy założyć, że o ile jakieś ciepłownie nie zostaną na czas zmodernizowane, to nie będą wyłączane, bo przecież nikt nie zdecyduje się na wyłączanie instalacji ogrzewających miasta. Niemniej taki scenariusz to ryzyko wysokich kar dla zarządów firm ciepłowniczych. Zarządy miejskich spółek ciepłowniczych są świadome zagrożeń i walczą o inwestycje.

 

źródło: wnp.pl

Partnerzy