Styczeń 22, 2024

Ktoś zapomniał o 6 mln rodzin. System, z którego byliśmy dumni, to dziś wielki problem

Eksperci alarmują – ciepłownictwo zderzy się ze ścianą. Z różnych szacunków i scenariuszy wynika, że na dekarbonizację polskiego ciepłownictwa systemowego potrzeba od 276 do 418 mld zł – czytamy w Nowym Przemyśle. 

Ciepłownictwo systemowe i niesystemowe (ogrzewnictwo) zostało zepchnięte na boczny tor zmieniającego się polskiego sektora energii. Rząd minionej kadencji nie wywiązał się z deklaracji przygotowania sektorowej strategii. Powinien to pilnie zrobić nowy gabinet.

– Głównie ze względu na brak mocy politycznej do rozstrzygnięcia dylematu: OZE, gaz, węgiel, efektywność energetyczna – ocenia Andrzej Rubczyński, ekspert ds. ciepłownictwa z Forum Energii. – Istnieje wprawdzie program Czyste powietrze, jednak zbyt wolno realizuje strategiczny cel pozbywania się kopciuchów, bez głębszej refleksji, jak wsparcie państwa długofalowo wpłynie na zużycie paliw i koszty eksploatacji ogrzewania.

Bomba już tyka. Legislacja unijna wyznaczyła bardzo bliskie kamienie milowe, którym będzie musiało sprostać ciepłownictwo
Rubczyński podkreśla, że ciepłownictwo systemowe od lat notuje ujemne wyniki finansowe.

– Ogrzewanie indywidualne staje się bombą z tykającym zapłonem. Koszt ciepła jest najbardziej znaczącą pozycją w budżecie gospodarstwa domowego. Kryzys energetyczny uwypuklił problemy, z którymi sektor boryka się od dawna – przekonuje Andrzej Rubczyński.

Wskazuje, że transformacja energetyczna powinna się stać priorytetem. Uwagę poświęcić trzeba nie tylko energetyce, ale ciepłownictwu i ogrzewnictwu.

Rubczyński wskazuje na presją czasu. Przyjęta legislacja unijna wyznaczyła bardzo bliskie kamienie milowe, którym będzie musiało sprostać ciepłownictwo. Przykładowo: system ETS2 dla sektora budynków i małych ciepłowni zacznie działać od 2027 roku, rewizja konkluzji BAT, będąca poważnym wyzwaniem dla technologii węglowych, nastąpi przed 2030 r., obligatoryjny cel OZE dla systemów ciepłowniczych wyznaczono na rok 2030, a w 2034 roku zakończy się wsparcie dla systemów ciepłowniczych, jeżeli będą w dalszym ciągu wyposażone w węglowe jednostki kogeneracyjne i nie uzyskają statusu efektywnego systemu (EED).

Ekspert Forum Energii mówi, że przygotowanie i wdrożenie strategii dla ciepłownictwa to konieczność. Niezbędny jest, jego zdaniem, kompleksowy ogląd sytuacji i stawianie ambitnych celów – zarówno w zakresie efektywności energetycznej, jak i wdrażania niskoemisyjnych technologii w ciepłownictwie i ogrzewnictwie.

– Pozwoli to uchronić gospodarstwa domowe nie tylko przed kolejnymi szokami cenowymi, ale także uniezależniać kraj od dostaw drogich paliw kopalnych oraz ograniczyć koszty zdrowotne związane z emisją zanieczyszczeń – rekomenduje specjalista Forum Energii.

Wielka skala – problem dotyczy prawie 400 firm i ich klientów
Kwestie związane z transformacją sektora ciepłowniczego w Polsce to potężne wyzwanie – m.in. ze względu na skalę. Urząd Regulacji Energetyki (URE) podaje, że koncesjonowaną działalność w dziedzinie produkcji i dystrybucji ciepła systemowego prowadzą obecnie w Polsce 393 przedsiębiorstwa. Łączna moc zainstalowana wynosi 54,1 tys. MW, a moc zamówiona – 33 tys. MW. Dla porównania: na koniec grudnia 2022 r. moc zainstalowana w systemie elektroenergetycznym wyniosła ok. 60 tys. MW.

Koncesjonowane przedsiębiorstwa ciepłownicze zawiadują sieciami ciepłowniczymi o łącznej długości ponad 22 100 km, co razem sprawia, że nasz system ciepłowniczy należy do największych w Europie. Z ciepła systemowego w Polsce korzysta 42 proc. gospodarstw domowych. To jeden z najwyższych wyników w Europie.

Węgiel stanowił (dane za 2021 rok) 69,5 proc. paliw zużywanych w źródłach ciepła. W 2017 roku było to ponad 74 proc.
W ciągu ostatnich ponad dwudziestu lat widać wyraźnie znaczący spadek poziomu emisji szkodliwych substancji do atmosfery – przede wszystkim pyłów (o 89,24 proc.), dwutlenku siarki (o 80,84 proc.), tlenków azotu (o 59,68 proc.), emisja CO2 obniżyła się zaś o około 15,54 proc. Jest to tzw. wysoka emisja.

Najbliższe lata będą kluczowe dla rozwoju ciepłownictwa systemowego.

– Dziś sektor, z którego korzysta blisko 15 mln Polaków, jest obarczony ryzykiem nieprzewidywalnych i istotnych wahań cen paliw. Aktualna stabilizacja na rynku jest pozorna i z pewnością nie jest trwała. Jedyną szansą na tańsze ciepło w dłuższej perspektywie niezbędne wydaje się wdrożenie działań, których efektem będzie gruntowna transformacja sektora – mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP). 

Izba wylicza, czego potrzebuje ciepłownictwo, aby szybko i skutecznie wprowadzić w życie konieczne zmiany i uchronić mieszkańców od wysokich rachunków.

Potrzebna specustawa uwzględniająca długofalowe spojrzenie na branżę
– Sektor powinien zdywersyfikować swój miks paliwowy i uniezależnić się od paliw kopalnych. Ich dostępność spada, a wykorzystanie obciąża środowisko naturalne oraz prowokuje dodatkowe koszty dla przedsiębiorstw ciepłowniczych w postaci uprawnień do emisji CO2, których ceny, jak pokazują ostatnie lata, także są nieprzewidywalne. Stabilizacja, z którą mamy obecnie do czynienia, nie jest dana nam na zawsze – zaznacza Szymczak. 

Według raportu podstawą transformacji powinna być przejrzysta legislacja, uwzględniająca kompleksowe i długofalowe spojrzenie na branżę, gdzie kluczową rolę powinien odgrywać dokument – Strategia dla Ciepłownictwa.

Biorąc pod uwagę skalę funkcjonowania ciepłownictwa systemowego w Polsce, potrzebne jest także stworzenie specjalnej ustawy dotyczącej ciepłownictwa i wyodrębnienie przepisów dotyczących sektora z funkcjonującego prawa energetycznego.

Eksperci Izby postulują też stworzenie odrębnej specustawy, która ureguluje kwestię sieci przesyłowych. Stanowią one kluczowy element infrastruktury ciepłowniczej. Zobowiązanie samorządów do przygotowania efektywnych planów energetycznych obejmujących tę kwestię będzie służyło także lokalnej społeczności.

Setki miliardów na inwestycje. Konieczność modernizacji całego segmentu w tym samym czasie podwyższy koszty
Dyskusje o dekarbonizacji i zmianie miksu paliwowego z czasem dochodzą do kwestii finansowych – i tu widać skalę problemu. Z raportu zaprezentowanego przez Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ) w maju 2023 r. wynika, że sprostanie wymaganiom unijnego pakietu Fit for 55 będzie wymagało w przypadku Polski, w zależności od scenariusza, poniesienia nakładów na poziomie od 94 mld zł do 178 mld zł – na infrastrukturę wytwórczą, od 76 mld zł do 100 mld zł na infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną oraz od 106 mld zł do 140 mld zł – na modernizację instalacji odbiorczych.

Łącznie potrzeba będzie od 276 mld zł do 418 mld zł na dekarbonizację polskiego sektora ciepłownictwa systemowego. 

PTEZ wskazuje na prawdopodobieństwo pozainflacyjnego wzrostu nakładów inwestycyjnych spowodowanych koniecznością modernizacji całego segmentu w tym samym czasie (otwarcie dużego frontu robót), wysyceniem rynku wykonawców lub np. przerwaniem łańcucha dostaw w związku z sytuacją geopolityczną. Aspekty te są istotne z uwagi na zakładany harmonogram i konieczność wypełnienia kolejnych kamieni milowych dla definicji efektywnego systemu ciepłowniczego i chłodniczego. 

– Aby zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Polaków w ciepłownictwie systemowym, konieczne jest zwiększenie maksymalnego poziomu pomocy publicznej, określonego w zmienionych w marcu 2023 r. na niekorzyść przepisach unijnych, z poziomu 30-45 proc. kosztów kwalifikowanych obecnie do co najmniej 60 proc. Bez tej zmiany polskich przedsiębiorstw energetycznych może nie być stać na utrzymanie takiego tempa transformacji, jakiego wymaga od nas Unia Europejska w przepisach pakietu Fit for 55 – mówi Dorota Jeziorowska, dyrektorka PTEZ. 

Zdaniem Towarzystwa na drodze dekarbonizacji sektora ciepłownictwa systemowego będzie można wykorzystywać źródła gazowe, biomasowe, geotermalne, wielkoskalowe pompy ciepła, a także kotły elektrodowe zasilane energią elektryczną z OZE.
Według PTEZ w przyszłości jednostki kogeneracji będą mogły być zasilane również zielonym wodorem lub biometanem, jednak wymaga to jeszcze rozwinięcia rynku tych paliw w celu zapewnienia ich faktycznej podaży oraz odpowiedniej infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej. 

 

źródło: wnp.pl

 

Partnerzy